Nazywam się Tomasz Kowalczyk – i nie jestem tylko DJ-em zajmującym się obsługą muzyczną wszelkich uroczystości, ale równocześnie jedną osobą o wielu wcieleniach, mianowicie jestem w zależności od potrzeb również wodzirejem, wokalistą, konferansjerem, instruktorem, animatorem, dekoratorem i narratorem posiadającym umiejętności rozbawienia i zagrania ciekawej, oryginalnej oprawy muzycznej.


Znany artysta ze swojego głosu i żywiołowych przebojów, śpiewał podczas wesela z wykorzystaniem mojej aparatury.

Każdy uczestnik wesela zna piosenkę "Żono moja"

Piosenkarz, satyryk, autor tekstów, prezenter tv. Kto nie zna piosenki "Monika dziewczyna ratownika"?

artysta, muzyk, wokalista, Finalista 10 edycji Voice of Poland.
Za każdym razem menadżer artysty lub sam artysta kontaktował się ze mną aby uzgodnić możliwość współpracy i zawsze było pytanie o mój sprzęt i możliwość wpięcia się w niego. Pozytywne efekty współpracy widać na załączonych zdjęciach. A znam osobiście kolegę dj-a, który usłyszał od artysty o pseudonimie "Miły Pan" - nie miłe słowa, że z jego aparaturą to niech prowadzi imprezy na ogródkach działkowych.
Jestem pasjonatem, który cały czas się rozwija, inwestuje, dąży do doskonałości. Nie podchodzę w sposób biznesowy do mojego hobby. Zgodnie z hierarchią Piramidy Maslowa najwyższe poziomy to uznanie i samorealizacja. Największą satysfakcją dla mnie jako dj-a jest usłyszeć nad ranem kilka miłych słów uznania, że moja praca podobała się Nowożeńcom oraz ich Gościom. Chęć rozwoju, doskonalenia, realizacji zawodowej, spełnianiu swoich marzeń - oto argumenty mobilizujące mnie do dalszych owocnych działań.

Jako uczeń Technikum Elektronicznego im. Marcina Kasprzaka w Warszawie zaczynałem prowadzić samodzielnie pierwsze imprezy - najczęściej 18-ki. (1992 rok), na ówczesnym domowym sprzęcie (czyli kolumny TONSIL MILDTON 150 i wieża segmentowa KENWOOD oraz magnetofon dwu-kasetowy - do dzisiaj amplituner stoi w moim mieszkaniu i działa bez zarzutu).

(2001) Nie miałem sprzętu z górnej półki, mój pierwszy mikser to GEMINI PMX-100, później trzykanałowy OMNITRONIC. Sprzęt coraz bardziej "pro" lecz daleki od doskonałości technicznej. Kolumny chińskie wielkie, ciężkie o niskiej mocy i małej efektywności - ale tanie.

(2009) Poprowadziłem już wiele imprez i realizacji nagłośnień. Mogłem pochwalić się już pewnym dorobkiem doświadczeń. Na prośbę moich znajomych poprowadziłem dla nich pierwsze wesele w mojej dotychczasowej karierze. Dzięki motywującym słowom znajomych oraz Gości - postanowiłem rozwinąć skrzydła - zainwestowałem w sprzęt ówczesne 6 tyś. zł i rozpocząłem reklamować się na tablicy.pl
Jeżeli jakimś cudem dotrwaliście właśnie do tego miejsca, to jest mi niezmiernie miło, że zechcieliście mnie i moją ofertę bliżej poznać. Uważam, że przyjazna i koleżeńska relacja „Organizator – Realizator” to kluczowy element do udanego wesela. Jeżeli będziecie mieli pytania – czy o wesela, czy też o mnie – śmiało piszcie lub dzwońcie, z wielką przyjemnością doradzę i porozmawiam o Waszym wyjątkowym dniu.